piątek, 5 października 2012

Niebieski... is my life :)

Zamiast tradycyjnie jak większość blogerek narzekać na pogodę, od razu przejdę do rzeczy :)
Kolejna niebieska kompozycja. A to dlatego, że latem dostałam od ciotki koraliki,


z którymi długi czas nie wiedziałam co zrobić. Musiały poleżeć i nabrać mocy urzędowej. Na zdjęciu faza produkcji kolczyków. Srebre kuleczki to zaciski.


I powstał taki oto powyższy kolczyk. Potem drugi do pary, który już nie załapał się na zdjęcie. Mogę się pochwalić, że miałam je już na sobie. Wg Siostry "mogą być" - czyli najwyższe słowa uznania :)


A te też dostałam, też latem - ale właśnie od Siostry. Sprawiła mi dużą niespodziankę :) Mają ładne kolory, w sumie jesienne. Lubię je :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz