Skoro już przyjechała na Święta, przywiozła ze sobą cały majdanek koralików, to trzeba obfotografować :)
Oczywiście tylko te, które pozwolila i które sama robiłam.
Trochę drewna, kamieni naturalnych, żywe kolory... Mała :)
Dlaczego bloger obrócił mi środkowe zdjęcie? Nie... Dziś już jestem zbyt zmęczona, by tego dociekać. Prawie od 8 do 20 po za domem. Warsztaty, trening, zajęcia i malutka przerwa na lumpka :) a o tym co upolowałam - w weekend :)
wszystkie pary bardzo lubię! bardzo :)
OdpowiedzUsuńkażda ma urok :) chociaż ostatnio się zaniedbuję i nie noszę długaśnych... niestety. ciekawie, kolorowo :)
No to trzeba to zmienić :) może jakieś nowe pomogą Ci przełamać passę nienoszenia? :)
Usuń