czwartek, 29 listopada 2012

Nic nowego

Przywilejem studenta jest to, że może wstawać o której chce. O ile nie pracuje i nie ma rannych zajęć. Moja uczelnia zadbała, żebym nie musiała się męczyć. Zauważyłam tendencję, że im wcześniej pojdę spać, tym później wstaję. Paradoks? czy zapadam w sen zimowy? Winę zwalam na pogodę, bo ciśnienie ostatnio jest tak niskie, że jeszcze troche i będę się czołgać. Do tego cudowny deszcz, który uwielbiam o ile nie jestem w mieście i któs mnie nie ochlapie...

Najprzyjemniej mi jednak spędzać czas na łóżku pod ciepłym światłem...



Jak w tytule - nic nowego ostatnio nie zrobiłam. Miałam parę zamówień z bloga, zaniosłam szkatułkę  z gotowymi koralikami na wydział i dostałam parę zamówień ot, tak :) Nadrobię, to  nadrobię :)

niedziela, 18 listopada 2012

Chwalę się

Ostatnio, przy grubych swetrach znów polubiłam się z wisiorkami. Miłe, czasem małe, ładnie dynda ;) Przede wszystkim nie wkręca się w szalik i pasują do golfów.
Tę piękną różę z białego korala dostałam od Siostry, nie pamiętam z jakiej okazji... Jest cudowna. Kolor rzemyka zmieniam w zależności od stroju :)




Pogoda jesienna, szara, więc chyba już czas wrócić do książek i pisania MGR. Ehh :/


środa, 14 listopada 2012

Chochlik w szufladzie

Muszę się pochwalić, że kupiłam sobie ładną sukienkę - ciepłą, brązową, przyjemną na jesienne dni. Tylko, że  wyglądam niej nieco poważnie (choć kiedyś w końcu powinnam spoważnieć ;), stwierdziłam, że muszę do niej nosić jakieś ożywcze kolory, w formie biżuterii oczywiście :)
Na początek pomarańcz - pasuje do czekoladowego? Pasuje. Powstała bransoletka


I tak przy dłubaniu jej oświeciło mnie, że mam pomarańczowe korale! I buch! do szuflady je odkopać. Wyjmuję (zawsze staram się to robić delikatnie), a tu trzymam w ręce tylko połowę! Znalazłam drugą i zastanawiam się jakie licho mieszka w tej szufladzie i  z nudów czasem przegryza koraliki?
Korale tez mają swoją historię, bo są przywiezione z garażowej wyprzedaży w Szwecji, kupione za jakieś 5 zł. A są piękne! 


Ta-dam! A tu sukienka, fotka ze strony producenta :) w rzeczywistości wygląda lepiej :) Ja jeszcze nie mam figury takiej jak ta pani, chociaż pracuję nad tym, pracuję :)

czwartek, 8 listopada 2012

Nowa szata bloga

Nie mogę się napatrzeć na cudowne ciepłe kolory. Poprzednia - niebieska - pewnie wróci na lato, gdy znów będzie gorąco.
A póki co - niebieskie kolczyli. Długie i krótkie - kto co woli :)

Niby faberge




Tło ostatnio jakieś monotematyczne, bo notatki na biurku walają się wszędzie. Mgr posuwa się bardzo powoli i dostojnie, ale zaczynam się wciągać ;)

środa, 7 listopada 2012

Stare złoto

Za oknem szarawo, więc natchnęło mnie na kolejny ciepły kolor - złoto. Nie takie klasyczne, ale stare, lekko zaśniedziałe. Jest piękne! Idealnie komponuje się z lekko zgniłą zielenią, czerwienią, bordo...



A do tego dorwalam dziś w Rossmannie cudny lakier w podobnym kolorze. Nie zaprezentuję go na swoich paznokciach, bo dopiero pomalowałam i jest za ciemno na zdjęcia, ale wygląda o tak:


Jest ładnie brązowy ze złotymi drobinkami, co daje efekt starego złota. Ciepły, przyjemny. Będzie mi jutro pasował do bordowej koszuli i brązowego sweterka.

poniedziałek, 5 listopada 2012

Nowa miłość

Od kilku miesięcy mam nową miłość. Oczywiście, nie dotyczy to T., tu dalej jest po staremu ;)
Po fascynacji turkusem, agatem w turkusowym kolorze, przyszedł czas na opal. Długo nie zdawam sobie sprawy jak piękny i delikatny jest ten kamień. Elegancki, delikatny, przyciąga wzrok, ale nie jest nachalny. Piękno.


  Kolczyki dostałam pare lat temu od babci, ona już ich nie używała. Przeleżały w szafie, wyczyściłam srebro i proszę! Idealne :)





niedziela, 4 listopada 2012

Jesiennie

Jesień za oknem, jakoś tak mi brak chęci do czegokolwiek. Jest oczywiście jeden temat - "MGR" - który spędza sen z powiek i jemu poświęcam uwagę, dlatego blog poszedł chwilowo w odstawkę. Wiem, jak mnie sama to wkurza, gdy ulubieni Autorzy nie piszą tak często, jak bym chciała :)
Wena powoli wraca, powstały ostatnio ładne rzeczy, ale zdjęcia muszą poczekać na lepsze światło :)
Poniżej jesienne takie kolczyki, które (o dziwo!) spodobały sie mojej Młodszej i je nosi :)