czwartek, 11 sierpnia 2011

Papuziasto

Czasem będą pojawiać się notki, jak ta poniższa, o moich kolekcjonerskich kolczykach. Lubię się pochwalić, gdy upoluję coś ładnego a nie mogę ich sama zrobić...
W taką pogodę - gdy znów leje cały dzień - mam ochotę na coś kolorowego i wesołego. A papużki idealnie wpisują się w ten schemat! Te dłuższe z koralikami kupiłam kiedyś na rynku za 8 zł. Istny folklor! Ale są piękne :) Te drugie, większe i pojedyncze Siostra przywiozła mi  z jakiegoś straganu z WOODSTOCKA.
I mam dylemat, bo nie wiem, które nosić ;)




środa, 10 sierpnia 2011

Turkus jest dobry na wszystko

Miałam dwa rodzaje koralików - jakieś kamienie biało fioletowe, bardzo nieregularne i plastiki powleczone, też w odcieniach fioletu. Oba nie podobały mi się i to wybitnie, więc na długo zaległy gdzieś w mojej puszce  z koralikami. Aż do dziś :)
Zmieszane razem wyglądały nieźle, ale po dodaniu turkusowych koralików i odrobinki złotych - boskie! Zupełnie coś innego :) O to chodziło.
I w ten sposób znów powstała bransoletka.


Nanizane na powleczony drucik. 15 zł

niedziela, 7 sierpnia 2011

misz masz




Nie mogłam się zdecydować na kolor. Tak po prostu. Chciałam czegoś, nowego, szalonego i dzikiego, no to wyszło kolorowe cudo. Chyba każdy koralik inny. Do tego proste zapięcie i bransoletka za 7 zł.
Robiłam ostatnio przegląd szafy i biżuterii i muszę zacząć pozbywać się części tego co mam, bo zabraknie miejsca. I odkryłam z przykrością, że nie mam jakiejś fajnej maxi dress. Trzeba się rozejrzeć :)

piątek, 5 sierpnia 2011

Malinowy

Moim nowym kolorem, na którego punkcie zwariowałam to malinowy. Nie żebym jakoś specjalnie lubiła maliny, ale ich kolor... nie różowy i jeszcze nie karminowy :) taki idealnie pośrodku.
Najpierw kupiłam sobie szalik w tym kolorze, delikatny, letni. Potem stwierdziłam, że gdy jest za gorąco lepszym rozwiązaniem będzie naszyjnik. Chciałam prosty, regularny, delikatny. Ale Siostra weszła mi na ambicję mrucząc coś, że jak na mnie to za prosty i co to za wysiłek nanizać po kolei koraliki. Na koniec rzuciła: "wymyśl coś!". I tak powstały przy nim pętelki. Tylko ucięta wcześniej żyłka okazała się za krótka, dlatego zapięcie takie "przekombinowane".
Chętnie zrobię dla kogoś na zamówienie :)


15 zł